Augustów w oparach eteru
15 marca 2017r.
– Nie pamiętam, od czego się zaczęło, czy wyszedłem od fabuły czy od miasta – mówił autor "Eteromanki", która już zyskała uznanie czytelników (warto przypomnieć, że zwyciężyła w konkursie literackim "Tutaj jestem" organizowanym przez Wojewódzki Ośrodek Animacji i Kultury w Białymstoku i znajduje się w ścisłym finale najważniejszej nagrody literackiej w naszym regionie – nagrody im. Wiesława Kazaneckiego.).
Ci miejscowi docenili zwłaszcza oddanie klimatu dawnego Augustowa. Jak podkreślał Szymon Teżewski, dużą rolę w jego budowaniu odegrały stare fotografie. Poczucie przeniesienia się w przeszłość to także kwestia użytego w powieści języka. – Przeczytałem chyba wszystkie numery wychodzącego przed wojną w Augustowie czasopisma "Nasz głos", żeby spróbować nasiąknąć tym językiem – odpowiedział młody pisarz zapytany o źródła, z jakich korzystał. Była też mowa o fascynacji ludowymi wierzeniami, science fiction i paralelami między pisaniem a ...programowaniem, którym Szymon Teżewski zajmuje się zawodowo.
Spotkanie uatrakcyjnił pokaz zdjęć starego Augustowa ze zbiorów Muzeum Ziemi Augustowskiej. Można też było usłyszeć fragmenty książki (czytał Tomasz Choroszewski) i z powieścią w ręku udać się do autora po podpis i dedykację. Kolejka ustawiła się długa. Niecodziennie zdarza się wszak literacka książka o Augustowie. Ale nawet dla niezwiązanych z miastem będzie to fascynująca lektura, bo, jak pojawiający się w tytule eter, potrafi wciągnąć i odurzyć.
Artykuł i zdjęcia dzięki uprzejmości Augustowski Reporter http://augustowskireporter.pl/